Фестивальная пресса: "Ничья длится мгновение" в Люблине (Польша)

"Remis trwa tylko chwilę”. Rosyjski Akademicki Teatr RAMT

Na zakończenie jubileuszowej, 15 edycji Konfrontacji Teatralnych Janusz Opryński, dyrektor artystyczny festiwalu zafundował licznie zgromadzonej publiczności spektakl, który rozgrywał się wileńskim getcie. I wiedział co robi.

Konfrontacje Teatralne: "Remis trwa tylko chwilę” Rosyjski Akademicki Teatr RAMT Lublin, 23.10. 2010, ArtStudio, ACK Chatka Żaka

Zobaczyliśmy "uspokojone” przedstawienie o żydowskiej rodzinie.

Nie było w nim wstrząsający obrazów, zbędnego krzyku, eskalowania okrucieństwa, które dotknęło Żydów. A jednak spektakl równie mocno jak "Nasza klasa” Słobodzianka wstrząsnął widzami.

Na scenie oglądaliśmy codzienne życie rodziny Lipmanów w gettcie. Cud miłości i narodzin. Płacz dziecka, spragnionego matczynego mleka. W ten niemal sielski obraz nagle wtargnęło zło. – Dziecko chce mleka, matka wisi na placu - powiedział jeden z Lipmanów. W finale okazało się, że los Żydów będzie zależał od partii szachów, którą siedemnastoletni Izaak rozegra z komendantem getta Adolfem Shogerem.

Rosjanie pokazali kruchość życia, które czasem jest jak loteria. Tylko że w loterii mało kto wygrywa. Najwięcej jest przegranych. Spektakl teatru, który w tym roku dostał moskiewską Złotą Maskę był dojmującym zamknięciem festiwalu, który jak nigdy dotąd nie pokazał tyle ważnych, potrzebnych spektakli. Pokazał bezbronność ludzkiego losu, często zależnego do przypadku, na który nie mamy wpływu.

W spektaklu najbardziej urzekło mnie to, że potrafił pokazać chwile radości, szczęścia. Że nawet w getcie zdarzały się małe cuda codzienności.

Rosyjski Akademicki Teatr RAMT, "Remis trwa tylko chwilę
Adaptacja i reżyseria: Mindaugas Karbauskis
Obsada: Aleksandr Doronin, Ilja Isajew, Dmitrij Kriwoszczapow, Stiepan Morozow, Władisław Pogiba, Daria Siemionowa, Nelli Uwarowa

Waldemar Sulisz

"Ничья длится мгновение". РАМТ

Под закрытие юбилейного 15-го фестиваля "Театральные Конфронтации" Януш Опрыньски, арт-директор фестиваля приберег спектакль для самой широкой аудитории, события в котором разыгрываются в Вильнюсском гетто. И он знал, что делает.

Нам показали "спокойное" представление о еврейской семье.

Здесь не было ни устрашающих персонажей, ни ненужного крика, ни утрированной жестокости по отношению к евреям. Однако, спектакль этот шокировал зрителя больше, чем "Наш Класс" Слободянека.
На сцене мы наблюдали повседневную жизнь семьи Липман в гетто. Чудо любви и рождения. Плач ребёнка, отнятого от груди. В этот почти идиллический мир вдруг вторглось зло. Дитя просил молока - а мать висит на площади, рассказывает один из Липманов. В финале оказывается, что судьба евреев зависела от шахматной партии, которую семнадцатилетний Исаак играет с комендантом гетто Адольфом Шогером.
Русские показали хрупкость жизни, которая порой похожа на лотерею. Только выигрывает в ней мало кто. Больше всего оказывается проигравших. Спектакль этот стал пронзительным финалом Фестиваля, представившего нашему вниманию как никогда много важных и нужных работ. Показавшего, как беззащитна человеческая судьба, зачастую зависящая от случайности, которой нам нечего противопоставить.
Более всего в этом спектакле я был очарован моментами радости, счастья. Даже в гетто случались маленькие повседневные чудеса.

Вальдемар Сулиш

Lublin: Konfrontacje Teatralne zakończone

Omawiając program tegorocznych Konfrontacji Teatralnych Janusz Opryński, szef artystyczny festiwalu wskazał na dwa wątki przewijające się przez niemal wszystkie dni: teatr rosyjski oraz motywy żydowskie, zwłaszcza w powiązaniu z tematyką holocaustu. We wczorajszym spektaklu "Remis trwa tylko chwilę" Rosyjskiego Akademickiego Teatru RAMT obydwa te wątki spotykają się.
Omawiając program tegorocznych Konfrontacji Teatralnych Janusz Opryński, szef artystyczny festiwalu wskazał na dwa wątki przewijające się przez niemal wszystkie dni: teatr rosyjski oraz motywy żydowskie, zwłaszcza w powiązaniu z tematyką holocaustu. We wczorajszym spektaklu "Remis trwa tylko chwilę" Rosyjskiego Akademickiego Teatru RAMT obydwa te wątki spotykają się.
Spektakl litewskiego reżysera Mindaugasa Karbauskisa został zrealizowany na podstawie książki Icchokasa Kierasa, mało znanej w Rosji. Opowiada o żyjącej w wileńskim getcie żydowskiej rodzinie Lipmanów. Z niej to pochodzi siedemnastoletni Izaak, któremu przypada rola szczególna - od wyniku partii szachów, którą ma rozegrać z niemieckim oficerem, komendantem getta, Adolfem Shogerem, będzie zależał los nie tylko bliskich chłopaka, ale także wszystkich mieszkańców getta. Przy czym zarówno zwycięstwo, jak i porażka w tej grze będą miały konsekwencje tragiczne. Jedynie remis - najtrudniejszy do osiągnięcia szachach - może być ratunkiem dla wszystkich. To pomysł ciekawy, choć może nieco literacki, ale otwierający duże możliwości budowania dramaturgii. Pokazania konfrontacji postaw na płaszczyźnie psychologicznej i intelektualnej. Ale także wprowadzenia konkretu, który jest zarazem symbolem.
Jednak to nie ów pomysł - przyznaję: nośny - wydał mi się najbardziej interesujący. Uwagę przyciąga raczej perspektywa, z jakiej patrzymy na Shoah. Nie ma tu skali makro, wymiaru historycznego, spojrzenia z perspektywy kontynentu czy choćby całego kraju. Oglądamy codzienność getta i jego mieszkańców. Poznajemy ich spojrzenie na otaczający świat, patrzymy na próby znalezienia w nim miejsca i sposobu na przetrwanie. Jednak choć życie się jeszcze toczy, jeszcze jest miejsce na marzenia, a nawet na krótkie chwile szczęścia, to nad wszystkim ciąży poczucie nadchodzącej zagłady. To perspektywa dość rzadko spotykana. Coś podobnego widzieliśmy przed laty w "Ghetcie" Joshuy Sobola, którego akcja również rozgrywa się w Wilnie. Mam wszakże wrażenie, iż Karbauskis nieco głębiej wnika w materię owego zmierzającego ku końcowi świata niż uczynił to - przy całym dlań uznaniu - w swoim spektaklu Eugeniusz Korin. "Remis trwa tylko chwilę" to bardzo dobry spektakl. I jeśli nawet nie obezwładnia tak jak "Nasza klasa", to i tak był jednym z ważniejszych punktów programu Konfrontacji. Był dobrym i godnym zakończeniem festiwalu.

Andrzej Z. Kowalczyk

Обсуждая в этом году программу Театрального фестиваля "Konfrontacje Teatralne", художественный руководитель фестиваля Януш Opryński указал на две темы просмотра почти во все дни: театр российский и еврейские мотивы, особенно в связи с темой Холокоста. Во вчерашнем спектакле "Ничья длится мгновение" Российского Молодежного театра, РАМТ обе эти темы проходят вместе.

Спектакль литовского режиссера Миндаугаса Карбаускиса был поставлен по книге Ицхокаса Мераса, мало известного в России. Он рассказывает о жизни в Вильнюсском гетто еврейской семьи Липманов. Семнадцатилетний Исаак, на долю которого выпала особая роль - от результата игры в шахматы, в которую он играет с немецким офицером, комендантом гетто, Адольфом Шогером будут зависеть судьбы не только близких, но и всех жителей гетто. Победа и поражение в этой игре будут иметь трагические последствия. Только ничья - которую труднее всего достичь в шахматах - может быть спасением для всех. Это интересная идея, хотя, возможно, немного литературная, но открывает большие возможности для построения драматургии. Показать конфронтацию отношений на уровне психологическом и интеллектуальном. Введение конкретностей, которые являются одновременно символом.

Но не эта идея - признаю: основополагающая - стала для меня наиболее интересной. Скорее, обращаешь внимание на перспективу, с которой мы смотрим на Катастрофу. Существует не макро-исторический аспект, переводя взгляд с точки зрения континента или даже всей страны. Мы смотрим на повседневную жизнь гетто и его жителей. Мы знакомимся с их взглядом на мир, мы смотрим на их попытки найти место в нем и выжить. Но пока жизнь продолжается, все еще есть место для мечты, и даже краткие мгновения счастья, но во всем чувствуется надвигающееся чувство обреченности. Это довольно редкая перспектива. Нечто подобное мы видели несколько лет назад в "Гетто" И.Соболя, действие которого также происходит в Вильнюсе. Но у меня сложилось впечатление, что Карбаускис проникает глубже в материю вопроса поиска в конце жизни, чем это было - заявлено - в спектакле Евгения Корина. "Ничья длится мгновение" очень хороший спектакль. И даже если он не пересилил "Наш класс", был одним из важнейших пунктов Konfrontacje. Он стал очень хорошим и достойным завершением фестиваля.

Анджей Ковальчик
Польские издания
Мы используем файлы cookie для наилучшего взаимодействия.